A {color: #000000;} A:link {color: #000000; text-decoration:none} A:visited {color: #000000; text-decoration:none} A:hover {color: #000000; text-decoration:none; color:#FF0000}
MAŁY PORADNIK TWÓRCZEGO PISANIA |
Masz coś napisać. Takie jest zlecenie. I
teraz dwie drogi. Pierwsza. Wiesz co masz pisać. Masz jakąś chwytliwą frazę, którą owijasz słowami jak nici drewnianą szpulę [(ejże, czy są jeszcze drewniane szpulki, czy też znowu demaskuję swoją dinozaurzość?) to się nazywa dygresja; można je stosować, choć nie za często] Nawijasz wolno, uważnie, choć myśli galopują i podsuwają zdania, które zechcesz wykorzystać dopiero za kilka, czasem kilkanaście wierszy. Nawijasz stopniowo, a jednocześnie starasz się zapamiętać to wszystko, co ci się pod czaszką gotuje, wrze i kipi. Bo mózg to taki mały żywioł, który trzeba ujarzmić, poddać go naszej woli, by na nas pracował, by harował zamiast nas. Tu nie ma demokracji, tolerancji, liberalizmu! Tu jest niewolnictwo i wyzysk. Umysł to twój niewolnik. Zaprzęgnij go do pracy, spraw by zapomniał o lenistwie, o wygodzie, o wolności. Ale nie zapomnij i o tym, żeś dobrym panem. Niewolnik musi być wyspany i najedzony. Musi żyć zdrowo: bez używek i bez chemicznych stymulatorów. Musi mieć znośne warunki mieszkaniowe: czysto, zdrowo, bez śmieci i kurzu, na który nieustannie trzeba uważać, bo wciska się wszystkimi szparami wprost proporcjonalnie do natężenia wibrującej rzeki informacyjnego szumu. Nawijasz słowa aż do momentu, w którym użyjesz z góry upatrzoną frazę. Potem już możesz zmierzać do zasłużonego epilogu. * Druga droga. Masz coś napisać, ale nie wiesz co. Męczysz się. Czas zaś ucieka. Cenny. Rozpisujesz pióro marnując atrament, stawiasz tajemnicze znaczki, zaczynasz i kreślisz. Wielokrotnie podchodzisz do kolejnych prób. Nadaremnie. Niepotrzebnie! Widocznie nie jesteś Kraszewskim - nie możesz pisać zawsze, niczym sprawny golem. Odłóż zatem pióro (rylec, kredę, ołówek, długopis czy klawiaturę) i odejdź. Pozornie. Bądź jak łowca. Markuj rezygnację, a tymczasem przyczaj się i czekaj. Jeśli trzeba, długo. Trwaj nieruchomo jak skała. Pamiętaj żeś drapieżnik i że łakniesz zdobyczy. A ona prędzej czy później przybędzie. Zjawi się lekko jak morska bryza, owionie cię kojącym podmuchem, który nagrodzi długie oczekiwanie. Wtedy wyskoczysz nagle i zarzucisz sieć. Nie za wcześnie, bo może umknąć, pozostawiając po sobie niesmak niespełnienia, który długo jeszcze będzie drażnił cię ulotnym zapachem muzy. Tej co to przeszła co prawda obok, ale tak szybko żeś nie zdołał jej dostrzec. Wiesz, że była, ale nic z tego nie masz. Nie możesz też się spóźnić, bo wówczas twój mózg oszaleje weną, zagotuje się i nie zdołasz przelać na nośnik nawet połowy tego, co zakotłuje ci się w głowie. Ty jednak złapałeś myśl w porę. Masz już właściwą frazę, która jest w stanie pociągnąć resztę. Wtedy patrz droga pierwsza. ** Pamiętaj, że tekstu nie piszesz dla wszystkich. Tworząc, masz przed oczami konkretnego odbiorcę i jego gustom musisz schlebiać. Różne są pułapki, które parający się słowem pisanym zastawiają na czytelnika. Błyskotliwy początek - mówią jedni. Dozowanie wrażeń, by utrzymać czytającego w napięciu przez cały materiał - przekonują drudzy. Tylko świetna pointa - nie zgadzają się jeszcze inni. - A wszystko na raz? - zapytasz przytomnie. Ale to niemal niemożliwe. Chyba że to potrafisz, a wtedy z przyjemnością ja poczytam twój poradnik. Osobiście proponuję ciekawy początek (bo czytelnik powinien zatrzymać się na twoim tekście), no i mocne, wyraziste, dowcipne lub wzbudzające inne wzniosłe uczucia (pozytywne bądź negatywne, do wyboru) zakończenie. Czytelnik musi cię zapamiętać. Wszystko to działa na zasadzie podobnej do mechanizmu reklamy. *** Ten felieton ma być poradnikiem, a każdy porządny poradnik musi zniechęcać do podejmowania prób z zagadnieniem, w którym doradza. Toteż napiszę po prostu: jeśli nie musisz - nie pisz. Zaoszczędzisz Zielonym lasu, czytelnikowi czasu, sobie rozczarowań, a mnie konkurencji. **** No i jakoś poszło. Zlecenie wykonane. |
Dariusz Magier |
POWRÓT |
© Dariusz
Magier. Prawa autorskie zastrzeżone. Pierwodruk: Mały poradnik twórczego pisania, "Myśl Twórcza" Nr 1, Radzyń Podlaski, maj 2004. |