A {color: #000000;} A:link {color: #000000; text-decoration:none} A:visited {color: #000000; text-decoration:none} A:hover {color: #000000; text-decoration:none; color:#FF0000}
ELEGIA NA POGRZEB POETY |
łez na świeżą ziemię upadło tak wiele wszystko na ołtarzu w ojczyzny kościele odbyło się pośród i naszej żałości niepomnych że wkrótce również nasze kości podążą gdzieś dalej niźli zła pogoda dalej niż twój pusty dom na antypodach do któregoś uciekał nie mając nadziei z kraju mar widziadeł duchów i kościei co historii drążą ranę wiecznie świeżą i ubogich ludzi co w nic już nie wierzą bo gdy zgasła nadzieja umarła i wiara zaś rodaków twych wojna podzieliła stara i obława trwa dalej już słychać jej kroki naganiaczy co chętnie wezmą twoje zwłoki by się nimi zastawiać niczym świętą tarczą a gdy z serca coś powiesz to na ciebie warczą że poeta dziś nie ma żadnej Polski wizji i że sam się wyrzekłeś swojej wieszcza misji zrozumieć to wszystko ja mogę próbować lecz myślących inaczej nie chcę napiętnować stawiając się w rzędzie tych autorytetów co kształtują dziś sobie posłusznych poetów co to w wierszach unoszą strzępy swojej duszy a gdy w prozę ich zajrzysz w prozie nie ma róży lecz skomlenie i skargi tylko to za mało aby niebo (lub piekło) o nich pamiętało wszystko na ołtarzu w ojczyzny kościele wśród łez co na ziemię upadło tak wiele |
Dariusz Magier |
POWRÓT |
© Dariusz
Magier. Prawa autorskie zastrzeżone. Pierwodruk: Elegia na pogrzeb poety, "Wspólnota Powiatowa" 2004, nr 16, s. 15. |