GDY PRZESZŁOŚĆ MÓWI
 
Jest w siedleckiej diecezji pewne muzeum, którego zwiedzenie polecam każdemu przynależącemu do Kościoła powszechnego - Muzeum Diecezjalne w Siedlcach. Przekraczamy próg i nagle znajdujemy się w niby-świątyni podzielonej na komnaty wypełnione świętymi artefaktami naszej wiary. Obrazy, rzeźby, naczynia liturgiczne, ornaty. Choć pokryte patyną czasu, otoczone aurą setek lat modlitw, a przez to właśnie tchnące autentycznością. Bo wszystko to prawdziwe cudeńka, pochodzące z kościołów rzymsko i greckokatolickich starej diecezji podlaskiej. Mijając kolejne sale wypełnione cichą muzyką i gregoriańskimi pieśniami zdajemy się przechodzić kolejne etapy katolickiego wtajemniczenia w dzieje religii, która od wieków kształtowała ludność południowego Podlasia.
Ale też nie byłoby to tak sugestywne, gdyby nie pani Dorota Pikula, kustosz muzeum. Jej fachowość przewodnika, wspaniałe interpretacje obrazów dawnych mistrzów, przedmiotów kultu oraz wnikliwa analiza mentalności i wielkiego religijnego zaangażowania naszych przodków sprawiają, że zwiedzanie ekspozycji przestaje być nagle li tylko podziwianiem zabytków przeszłości i niepostrzeżenie przeradza się w swoiste rekolekcje. Zaś ich punktem kulminacyjnym będzie kilka minut spędzonych przed obrazem „Ekstaza Świętego Franciszka” pędzla El Greco, jednego z czterech najcenniejszych obrazów w Polsce. Nikt świadomy religijnie nie wyjdzie stamtąd taki sam jak przedtem.
Być może, drogi Czytelniku, podczas wakacyjnych wojaży znajdziesz się w pobliżu siedleckiej katedry. Bez chwili wahania uchyl niepozorne drzwi Muzeum Diecezjalnego. Na pewno nie pożałujesz.


Dariusz Magier
POWRÓT
 
© Dariusz Magier. Prawa autorskie zastrzeżone.
Pierwodruk: Muzeum, „Wspólnota Regionalna”, nr 27/2007, s. V.