KSIĄŻĘ Z SUCHOWOLI
 
Kiedy myślę o Księciu, jego życiowej postawie, działalności, kulturze rodzi się we mnie głód. Głód elit. Głód ludzi, którzy na swoje urzędy, pozycję, honory zasłużyli rzeczywistą działalnością dla dobra społeczności, którą reprezentowali. Głód ludzi wielkich duchem, szlachetnych swoją wartością moralną, a nie aktualną pozycją społeczną. Głód osób zdających sobie sprawę, że wkład pracy dla dobra kraju i rodaków musi być wprost proporcjonalny do ich własnej pozycji społecznej.
W przypadku Księcia z Suchowoli, Seweryna Światopełk-Czetwertyńskiego, wkład ten taki właśnie był: członek Ligi Narodowej, poseł do Dumy Państwowej od 1906 roku, członek Komisji Likwidacyjnej tworzącej niepodległy byt Rzeczypospolitej w 1918 roku, poseł do Sejmu RP w latach 1919-1935, członek Komitetu Politycznego Stronnictwa Narodowego, działacz społeczny, gospodarczy, rolny. Trudno wymienić wszystkie funkcje społeczne i dziedziny życia gospodarczego, w których się udzielał.
Był Seweryn Czetwertyński ucieleśnieniem sarmackiego przekonania, że słowo szlachta pochodzi od szlachetności w jej duchowym wymiarze i oznacza przede wszystkim obowiązki. Obowiązki Księcia z Suchowoli wyznaczał zaś jego tytuł. I można mieć pewność, że Seweryn Czetwertyński nawet w hitlerowskich obozach koncentracyjnych w Oświęcimiu i Buchenwaldzie, ani na chwilę nie przestał być księciem.

Dariusz Magier
POWRÓT
 
© Dariusz Magier. Prawa autorskie zastrzeżone.
Pierwodruk: Książę z Suchowoli, "Wspólnota Powiatowa" 2003, nr 17/18 (30/31), s. 19.