A {color: #000000;} A:link {color: #000000; text-decoration:none} A:visited {color: #000000; text-decoration:none} A:hover {color: #000000; text-decoration:none; color:#FF0000}
LOMBROSO |
Pewne
ideologie degenerują. Wiadomo, kontakt z patologią
hamuje rozwój umysłu, przekształca go, a w efekcie
doprowadza do znacznego uwstecznienia. Co jednak ciekawe,
owo przełożenie miałkości idei, lub idei ewidentnie
destrukcyjnych, na ludzki organizm bardzo często (zawsze?)
wpływa w jakimś tam stopniu na jego formę zewnętrzną.
Z reguły na obliczu takiego osobnika prędzej czy
później pojawią się syndromy chorej ideologii
trawiącej umysł, bez względu na to czy będzie to
doktryna polityczna sprowadzająca człowieka do poziomu
zwierzęcia na dwóch łapach, czy forma zakazanej prawem
działalności. A już najwyraźniej widać to w
przypadku dublowania się tych dwóch obszarów. Mówiąc
kolokwialnie: chora dusza równa się brzydka morda. Oczywiście nie odkrywam tu Ameryki, lecz próbuję odkurzyć pewien kierunek w antropologii kulturowej, którego twórcą był Cesare Lombroso. Otóż ciekawy ten naukowiec twierdził, że istnieje ścisły związek pomiędzy fizys człowieka a jego amoralną postawą, dlatego proponował zjawisko to wykorzystać w kryminalistyce. Niestety prawo nie skorzystało z tak prostego trybu wyselekcjonowania prze-stępców. Policja, choć się do tego nie przyzna, stosuje go jednak notorycznie. A i ja polecam czytelnikom tę metodę w codziennym oddzielaniu ziarna od plew, a jednocześnie zachęcam do stosowania na sobie tego najprostszego sposobu zachowania miłego ludzkiemu oku oblicza. |
Dariusz Magier |
POWRÓT |
© Dariusz
Magier. Prawa autorskie zastrzeżone. Pierwodruk: Lombroso, "Wspólnota Powiatowa" 2004, nr 40, s. 18. |