NIEOCZEKIWANE
 
Nieoczekiwane skrada się po cichu jak nieskończenie podejrzliwy pracodawca, by znienacka otworzyć drzwi i zastać nas nieprzygotowanymi (niektórzy nawet, choć to informacja z drugiej ręki, regularnie każą oliwić zawiasy w drzwiach, by żaden odgłos nie zdradził ich, gdy już nadejdą). Nieoczekiwane jest jak klasyczny schemat horrorów. Wszystko jest ułożone, życie toczy się własnym rytmem, lepiej lub gorzej, ale znajomo. Mamy już w głowach krótkoterminowe plany zagospodarowania jutra, pojutrza, a może nawet najbliższych lat...
I wtedy przychodzi. I zaskakuje. I aż siadamy z wrażenia, bo coś niby myśleliśmy o tym kiedyś, ale tak tylko, w przelocie, nieznacząco, w oderwaniu od rzeczywistości.
A nieoczekiwane sprowadza nas na ziemię. Twardo lądujemy i zdejmujemy okulary przyćmione różową mgiełką. No i już wiemy, że ten trybik, który wszak stanowimy w machinie pod nazwą "Ludzkość. Sp. z o.o.", nie funkcjonuje samodzielnie, że do nas należy jedynie zapewnienie regularnego smarowania, by działał. Reszta nie zależy już od nas.
Ale jedno jest optymistycznym pewnikiem, to, że każdy z tych trybików, a wśród nich i my sami, jest naprawdę niezbędny dla poprawnego funkcjonowania machiny. To jest indywidualizm w łonie społecznego communis.
A nieoczekiwane?... to po prostu człowieczy los. Element niespodzianki niweluje świadomość, że tak naprawdę to jesteśmy tylko figurami szachowymi, rozrzuconymi po polu bitwy. Nie możemy wybrać ani miejsca, na którym staniemy, ani rodzaju figury, którą przyjdzie nam być. Ale możemy wybrać coś stokroć ważniejszego - stronę, po której się opowiemy. Wbrew przekonaniom postmodernistów, strony mogą zaś być tylko dwie, jak w szachach: Biała i Czarna. Szarość zaś, którą niektórzy tak bardzo lubią, to nic innego jak tylko zabrudzona biel.
Adwent to dobry czas nie tylko na przygotowanie się do przyjęcia nieoczekiwanego. To również dogodny moment, by uświadomić sobie, po której stronie właściwie stoimy i czekać w kolejce na własny ruch.

Dariusz Magier
POWRÓT
 
© Dariusz Magier. Prawa autorskie zastrzeżone.
Pierwodruk: Nieoczekiwane "Wspólnota Powiatowa", nr 76/2004, s. 10.