A {color: #000000;} A:link {color: #000000; text-decoration:none} A:visited {color: #000000; text-decoration:none} A:hover {color: #000000; text-decoration:none; color:#FF0000}
PIERWSZOMAJOWY REZERWAT |
Nie to, że
nie lubię dni wolnych od pracy. Owszem i to pasjami. Ale
są, naprawdę, pewne granice absurdu. Bycząc się 1
maja i spozierając bezmyślnie na peerelowską
rzeczywistość wylewającą się z filmów nadawanych
przez telewizje (wszystkie), myślałem o tym wolnym
dniu. Po co on właściwie jest wolny? No i wychodziło
mi, że jedynie siłą bezwładności. To relikt, za który
nikt nie miał odwagi lub ochoty się wziąć. Zresztą,
zgodnie z logiką, skoro nie wzięto się za deubekizację
to pozostawiono również i święto dla całej sfery z
Ubekistanem związanej. I nie mam tu na myśli tylko
funkcjonariuszy i ich głośnych dziś pacynek o gumowych
uszach. Mam na myśli całą menażerię związaną z
namiestniczą władzą w PRL. Związaną fizycznie i
mentalnie (co zazwyczaj się pokrywało). Nie oszukujmy
się, to jest ich święto. Święto dawnego członka
partii komunistycznej, przedstawiciela sił przymusu, żołnierza
LWP, urzędnika, ateizatora z Towarzystwa Krzewienia
Kultury Świeckiej, agitatora z Towarzystwa Przyjaźni
Polsko-Radzieckiej, jastrzębia ze Związku
Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, towarzysza druha z
ZHP, towarzysza nauczyciela z ZNP i wielu, wielu innych.
Jedyni nowi wyznawcy Święta Pracy to młódź z
lewackich, anarchistycznych, feministycznych i
sodomistycznych bojówek, jak podejrzewam po braku
konserwatywnego szlifu w sposobie wychowania, w większości
dzieci rodziców zaangażowanych w jakiś tam sposób w
Ubekistan. I niechby tak już zostało, skoro sami pragną manifestować swoje przywiązanie do polskiego lennego państewka Sowietów. Proponuję zmienić tylko nazwę święta na Dzień Robotniczo-Chłopski, Wspomnienie Peerelu, albo coś w tym stylu. Będzie typowa ekspozycja, w dodatku z żywymi okazami, ba, nawet prezentacją ich sposobu myślenia. Nic lepszego dla refleksji historycznej. |
Dariusz Magier |
POWRÓT |
© Dariusz
Magier. Prawa autorskie zastrzeżone. Pierwodruk: Pierwszomajowy rezerwat, „Wspólnota Regionalna, nr 19/2007, s. V |