Kraków, 2008-10-30

Prof. UP dr hab. Piotr Borek
Instytut Filologii Polskiej
Uniwersytet Pedagogiczny
im. Komisji Edukacji Narodowej


Opinia na temat kwartalnika kulturalnego "Kozirynek"

Zgodnie z wymogami recenzji wykonywanych dla potrzeb Ministerstwa pragnę oświadczyć, iż nie występuje jakikolwiek konflikt interesów w odniesieniu do recenzowanej pozycji wydawniczej. Nie łączą mnie żadne związki rodzinne, pokrewieństwo lub zależności służbowe z Redaktorami kwartalnika „Kozirynek". Profil czasopisma mieści się w kręgu moich zainteresowań (od początku drogi naukowej zajmowałem się kulturą „peryferiów" - głównie Kresów).
Geneza ukazującego się w Radzyniu Podlaskim od połowy 2007 roku kwartalnika wiąże się z nazwiskami Trzech osób. Przemysława Krupskiego, Dariusza Magiera oraz Adama Świcia. Dzięki ich inicjatywie region zyskał bardzo wartościowe czasopismo kulturalno-literackie, adresowane nie tylko do mieszkańców Podlasia, ale i szeroko rozumianej „prowincji". Warto
nadmienić, iż wydawcą czasopisma jest Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych.
Do chwili obecnej ukazało się już pięć numerów omawianego czasopisma. Ich zestawienie pozwala uchwycić kierunki „działalności" oraz najważniejsze kręgi tematyczne lansowane przez zespół wydawniczy. Można odnieść wrażenie, iż twórcy czasopisma położyli główny nacisk na antropologiczny wymiar kultury, polegający na kierowaniu uwagi czytelników w stronę uwikłanego w „cywilizację" człowieka. Stąd wędrówki poetyckie w sferę sacrum, mitu, świata natury oraz idei filozoficznych. Nie ma wątpliwości, że profil czasopisma określa dość ściśle krąg jego odbiorców. Mają to być czytelnicy wyczuleni na kwestie hutmanistyczne, również intelektualiści stroniący od powszedniej „bylejakości", uchwytnej dziś coraz częściej nawet w wydawnictwach o dużej renomie. Co ciekawe jednak, "Kozirynek" nie lansuje formuły kwartalnika specjałlistycznego, adresowanego do elitarnej grupy miłośników wyłącznie poezji. Koncepcja tematyczna wydawnictwa okazuje się szersza, co potwierdzają stabilne od początku działy kolejnych zeszytów.
Najistotniejsze części „Koziegorynku" obejmują: felietony, eseje, opowiadania, miniatury, prezentacje, wiersze. W niektórych numerach odnajdujemy ponadto, komiks, reportaż, powieść., Szczególnie wartościowym działem okazuje się rubryka Na cenzurowanym. Pierwsze wrażenie krytycyzmu zawarte w tej formule niknie po pobieżnej nawet lekturze tekstów. To raczej
promocja nikomu nieznanych prozaików, poetów, a ponadto propagowanie wiedzy o wydarzenia kulturalnych z kraju (głównie jednak regionu).
Zapraszani przez Redakcję do współpracy autorzy są przede wszystkim humamstami związanymi z Podlasiem (rzadziej z innymi rejonami Polski). Nie ma wątpliwości, że „Kozirynek" dla wielu z nich stanowi miejsce debiutu literackiego. A zawarte tu poezje i fragmenty prozy czyta się z zainteresowaniem. Wszystko znakomicie harmonizuje, za co należą się gratulacje przede wszystkim Redaktorom czasopisma.
Muszę przyznać, że „Kozirynek" uświadomił mi ogromną zmianę mentalności ludzi "prowincji", dziś dumnych właśnie z miejsca swego pochodzenia oraz zamieszkiwania z dala od metropolii. Ten lokalny patriotyzm wyzierający z kwartalnika kulturalnego okazuje się jedną z naczelnych wartości czasopisma. Przekonanie to doskonale oddają pierwsze felietony i eseje na temat
pojmowania idei „prowincjonalizmu" na prowincji i w „centrum".
W dobie powszechnego dostępu do informacji - Internet bowiem niewątpliwie przyczynił się do zatarcia granicy pomiędzy centrum i peryferiami - można zapytywać o celowość wprowadzania na rynek nowego czasopisma o profilu kulturalnym. Pamiętać jednak należy, że „Kozirynek" spełnia funkcję kulturotwórczą - jest czytany i w bibliotekach, i w szkołach. Nie trzeba
dodawać, że tworzy kulturę wysoką, której obecnie należy się jak największe wsparcie. Czasopismo kreuje model człowieka wykształconego i wyczulonego na sprawy kultury. Lansuje patriotyzm lokalny, uczy wrażliwości i filozoficznej zadumy nad losem drugiego człowieka. Zaspokaja zatem potrzebę wyższą niż konsumpcja...
Próbując ocenić rangę czasopisma na tle innych znanych mi wydawnictw o profilu kulturalnym, uważam że mieści się ono w grupie tych najlepszych. Wysoki poziom zamieszczanych tu fragmentów poetyckich czy prozatorskich, dbałość o szatę graficzną zawsze odpowiednio skorelowaną z treściami merytorycznymi, pewna aura żartobliwości oraz humoru wpływają na atrakcyjność czytelniczą publikacji. Roli czasopisma nie da się przecenić, gdyż absorbuje zwłaszcza młodsze i średnie pokolenie czytelników, znacząco wpływając na jego rozwój kulturalny.
"Kozirynek" posiada również swoją witrynę internetową, a częstotliwość jej odwiedzin uświadamia, że cieszy się rosnącym zainteresowaniem.
Po dokładnym zapoznaniu się z zawartością nadesłanych mi do zaopiniowania zeszytów jestem w zupełności przekonany, iż "Kozirynek zasługuje na ministerialne wsparcie.